To będą uwagi zarówno do operatora jak i do montażysty. Bo to co operator spieprzy, montażysta (nie zawsze) może naprawić
Pierwszy zgrzyt widać już zaraz na początku filmu. Jest elegancka panorama a potem bęc... zgrzyt po przejścu na ujęcie samochodu od tyłu. Kręcąc ujęcia dotyczące tej samej czynności/akcji (tu podjeżdżania samochodem) trzeba pamiętać, że ujęcia ruchome (jazda/panorama) nie łączą się z ujęciami statycznymi (w tym przypadku ujęcie 1 nie łączy się z ujęciem 2). Można to rozwiązać w taki sposób: albo pod koniec ujęcia przestać panoramować i wtedy spokojnie można przejść na ujęcie 2; albo dać sobie spokój z ujęciem 2 i zostawić wszystko z ujęcia 1. BTW, zgrzyt spowodowało także to, że na końcu ujęcia 1 samochód znajduje się w innej pozycji niż na początku ujęcia 2. To wszystko szczegóły, ale potrzebne do tego, żeby montaż w filmie nie był widoczny. Żeby była zachowana ciągłość akcji.
Znalazłem ciekawy przykład tego o czym właśnie mówimy: obejrzyj sobie sekwencje ujęć od 01:30 do 01:50. Sekwencja zaczyna się ładną jazdą w lewo (przy okazji pamiętajcie o kadrowaniu; w tym ujęciu aktor zagalopował się za bardzo w lewą część kadru). Potem pojawia się kolejne ujęcie tego samego aktora (również jazda), przy czym ujęcia te montują się elegancko. Ale trzecie ujęcie (ta sama czynność, ci sami aktorzy; ale w ujęciu statycznym) zakłóca ciągłość.
Zachwiania ciągłości występują także w przypadku niewyważonej długości poszczególnych ujęć. Na to nie ma zasady. Trzeba porpostu wyczuć jak jest dobrze. U Was zdarza się często, że niektóre ujęcia są zbyt krótkie, co rozprasza uwagę widza, bo nie zdąży sobie uświadomić co dane ujęcie miało symbolizować, co miało przekazać.
Co się tyczy montażu, to najlepiej łączy się ujęcia "na ruchu", czyli w chwili, gdy aktor w końcówce jednego ujęcia zaczyna jakąś czynność, a na początku drugiego ujęcia tą czynność kończy. Hipotetyczny przykład - aktor siada na krześle. Kręcimy to z dwóch kamer. Jedna w planie amerykańskim, druga w półzbliżeniu. Z ujęcia nr1 przechodzimy na ujęcie nr2 W MOMENCIE SIADANIA (nie przed ani nie po). Taka sklejka będzie dla widza niezauważalna. U Was zdarza się, że ujęcia zmieniace przed wykonaniem jakiejś czynności, albo po.
Teraz wkraczamy na temat rzekę, czyli "oś akcji". Wiele razy na forum było o niej wspominane, także nie będę się rozpisywał. Podam tylko przykład karygodnego złamania tej zasady. Sekwencja z 06:57 do 07:01. To najbardziej ekstremalny przykład złamania osi akcji, a mianowicie przejście w kontr-plan bez żadnych - że tak powiem - środków znieczulających. Jeżeli już musicie przejść w kontr plan, to lepiej uczynić to za pomocą jazdy lub przez przebitkę (np. między te dwa ujęcia wstawić jakiś detal). Zdarzyły się też drobne przekroczenia osi w innych momentach filmu, ale nie były to zbyt rażące błędy.
Odnośnie kadrowania scen z aktorami. "Powietrze" zostawia się zawsze PRZED twarzą aktora, a nie za jego plecami. No chyba, że zaraz ktoś ma mu wbić od tyłu nóż w plecy. Unikajcie umieszczania aktora w centrum kadru (no chyba, że kręcice en face jego sylwetki).
Kręcąć ujęcia ruchome starajcie się powyłączać w kamerze wszelką automatykę. Zaoszczędzi Wam to utraty ostrości podczas ruchu w kadrze oraz nagłych zmian ekspozycji podczas kręcenia ujęć pod światło (tutaj często się to zdarza).
Tak po krótce to tyle. Mam nadzieje, że choć trochę skorzystacie na tym co napisałem.
Życzę powodzenia i czekam na następny odcinek
pozdrawiam