Elessar, no własnie tutaj poniekąd jest problem z obiektywnością, bo każdy twórca (czy to muzyk, reżyser, aktor czy operator) ma swoją własną wizję, i każdy zrobiłby to "po swojemu"
I wcale nie uważam, że zrobiłbym to lepiej i w ogóle jestem najlepszy (patrz heybo)
Nie jestem tego typu człowiekiem...
Jak wspomniałem wcześniej, ogólnie muzyka mi się podobała. Może też dlatego, że po prostu lubię muzykę symfoniczną w filmach. Ale żeby za słodko nie było, to jednak mam parę uwag krytycznych. Tak w telegraficznym skrócie:
- utwór w samochodzie przed egzekucją - jak dla mnie, nie pasuje w ogóle do całości filmu. Z jednej strony mamy całkiem przyjemny, klimatyczny nastrój "powagi i grozy", a tu nagle takie coś. Nie trzyma się to kupy. Oderwane od całości.
- ogólnie brakuje mi w tej muzyce jakichś linii melodycznych. Generalnie są to bardzo poprawne utwory. Słychać, że wsadzone zostało w to sporo pracy i wysiłku. Kompozycje sa przemyślane i zrobione z sensem... ale chwilami przeradzają się niestety w typowe "tapety". Innymi słowy, klasyczne "zapchajdziury", w mysl zasady, nieważne co, byle by dzwięk był. Podkreślam, że to tylko chwilami - najbardziej przeszkadzało mi to we fragmencie na parkingu w trakcie ich spotkania po egzekucji.
- fragment pościgu (to już nie do Grześka) - rozmyta dynamika obrazu. Był to na tyle krótki fragment filmu (zaledwie ponad 30 sekund), że spokojnie można było wsadzic zdrową rąbankę przez cały czas. Niestety, w trakacie tego fragmentu przestaje grać perkusja, chwilami jest sama gitara, sam bas itp. Fragment utworu sam w sobie całkiem przyjemny, ale obraz stracił na dynamice.
- bardzo podobał mi się utwór nr 1 i 2
Nie będę pisać, jaki ja miałbym pomysł, bo uważam, że byłoby to z mojej strony nietaktem, a wręcz niegrzeczne
Podsumowując jednak wszystko - uważam, że jest to jedna z lepszych ścieżek muzycznych, jakie miałem przyjemność słuchać w amatorskim filmie. Oby więcej takiej muzyki i takich kompozytorów. A Grześkowi należą się słowa uznania, bo sam dobrze wiem, ile kosztuje pracy i wysiłku napisanie takiej ilości materiału.
I podkreślam, że to moje bardzo subiektywne i prywatne zdanie, i nikt nie musi się ze mną zgadzać. Napisałem jedynie to, co myślę.