santi napisał(a):
Nie wiem czy takie filmowanie każdego budynku to dobry pomysł. Po prostu nikt tego nie udźwignie. Film z definicji jest pewną kondensacją informacji. Lepiej się skupić na mniejszej ilości obiektów ale ważnych i zrobić to dobrze niż się rozmieniać na drobne.
Tak, ale idea jest inna: to takie jakby oprowadzenie kogoś, kto tam nie był i dopiero się wybiera (np. uczniowie zza granicy). Biorąc pod uwagę moje doświadczenia myślę, że nie jest to takie głupie, jakie się wydaje. To też wspaniały materiał dla kogoś, kto sie interesuje tematem. Nam, wolontariuszom, potrzeba czasem rzucić okiem na były obóz (w związku z wykonywanymi przez nas pracami). I wreszcie: archiwizacja obecnych ekspozycji. Niech to po latach zostanie jako jeden z fragmentów historii tego miejsca. Wiecie, o co chodzi. To nie filmik na kilka minut pt. "Tak to mniej więcej wyglądało 62 lata temu". To film "Tak to wyglądało w 2007 roku". Ekspozycje są poświęcone różnym narodowościom i nie chcę którejś pominąć, bo ofiary są dla mnie równorzędne. No i wreszcie: wiecie, jak wyglądają budynki, do których nie wolno Wam wejść? Ja to mogę nakręcić. I ludzi, którzy tam w pocie czoła pracują dla Pamięci.
santi napisał(a):
Światło... teoretycznie wystarczyłyby jakieś halogeny ale jak wspomniał mario - to zależy od tego co chcesz osiągnąć: czy "byleby było widać" czy zależy na plastyce. W tym drugim przypadku ważniejsze jest nie tyle jaka lampa ale gdzie stoi. Jedna to za mało na mój wzrok.
Lampa stoi... Tak, ale raczej mi nie zamkną bloku tylko dla mojego kręcenia. Turystów jest tysiące każdego dnia. Nie będę ich też przesuwać i zajmować i tak małej przestrzeni, bo w tym miejscu to nie do pomyślenia. Chciałabym kręcić jakbym była turystką, i kręcić też zwiedzających. Wiem, że to wszystko dziwne jak diabli, ale to jakby przedłużenie mojej pracy dyplomowej sprzed lat, poza tym co coś, co uważam za potrzebne. I wiem, że ktoś z zewnątrz nie nakręci tego dobrze, bo chodzi o uchwycenie i teraźniejszości, i przeszłości (tylko tak można osiągnąć tu cel edukacyjny), a laik w tym temacie raczej tego nie zrobi.
Pozostaje kręcenie w skrajnie amatorskich warunkach - tylko te warunki trzeba możliwie jak najlepiej wykorzystać. Jakiś pomysł?
[ Dodano: Wto Lip 24, 2007 1:36 am ]A może nie pozostaje mi nic innego, jak zgłoszenie pomysłu do Pracowników? Tylko że to nie zlecenie Muzeum, tylko moja prywatna inicjatywa, więc dlaczego mieliby na kilka dni udostępnić budynki tylko mi? Przecież większość odwiedzin rezerwuje się dużo wstecz, więc to raczej nierealne.