Napiszę krótko- nie kapuję!
Rozwiązaniem tej zagadki jest tekst książki czytany przez mężczyznę/lekarza/ojca (za dużo nazw jak na jedną osobę). Intrygę oparłaś na tej książce. Chwilkę po przeczytaniu tekstu przez mężczyznę chłopiec do niej nawiazuje... Sęk w tym, że nikt z nas jej nie czytał. Nie wiemy co tam jest napisane poza tym malutkim fragmentem. Z tego fragmentu nie możemy wydedukować: dlaczego chłopiec chce wysłać list? Dlaczego ktoś ma się pojawić wieczorem? Pytań jest więcej.
Błędy logiczne:
Cytuj:
LEKARZ:Tak. Kuracja przebiegła dobrze syneczku, dokonaliśmy obserwacji, ale jeszcze jedną noc musisz być tu ...
Jak kuracja przebiegła pomyślnie to dlaczego mały chłopiec ma nie wyjść? Czemu kolejną noc ma się stresować?
Cytuj:
LEKARZ: ...Przyjdę ci poczytać, chcesz? CHŁOPIEC:Nie, już nie chcę. LEKARZ: Dlaczego? CHŁOPIEC:Muszę czekać.Wieczorem ma się pojawić ...przyjdziesz?
Najpierw chłopiec nie chcę żeby ojciec przyszedł do niego, później chce. Chodziło Ci pewnie o to, że chłopiec nie chce aby mu czytano ksiązki wieczorem, ale zgrzyt jest.
Wnętrze. Kawiarenka. Dzień
Trinity siedzi za stołem i popija kawę. Gwar w kawiarni trochę ją irytuję. Patrzy na zegarek. Przegryza rogala. Zniecierpliwiona stuka obcasem o podłogę. Powoli jej spocone ciało spod lateksowego kostiumu domaga się łyku rześkiego powitrza. Kobieta co chwilę kręci się na krzesełku. Wilgotny lateks w połączeniu z plastykowym krzesełkiem wydaje rozpaczliwe piski. Klienci kawiarni co chwilę patrzą się na źródło pisków. Trinity nie zwraca na to uwagi. Znów patrzy na zegarek.Nagle wbiega Neo.
TRINITY: gdzie byłeś? God damn it!
NEO: nie uwierzysz co mi się przydarzyło?! Przed chwilą walczyłem z setką klonów Agenta Smitha. Najpierw był sam jeden, a później co chwilę doskakiwali kolejni. Na początku mieli przewagę, ale wyrwałem rurę z ławki i użyłem jej jako podpórki. Trzymałem się jej i jak młynek zniżałem do parteru kolejnych Smithów. Było ich rcoraz więcej, ale na szczęście umiem karate. Raz się zdarzyło, że jednym kopnięciem 10 agentów wylądowało na ścianie. Po kilku minutach walki odleciałem w glorii i jestem.
No właśnie.
Jako, że film to nie słuchowisko powinnaś kwestię chłopca jak i jego spotkania z "kimś" przedstawić w formie obrazów.
PS. Proszę o wytłumaczenie fabuły (hehe role się odwracają)