Temat ciekawy, jednak myślę, że historia jest zdecydowanie nie na krótki metraż :/ Przydałoby się więcej czasu na wyjaśnienie kilku kwestii:
Powtórzę jeszcze raz to co napisał
Szczepanroz, bo to ważne. Musisz wyjaśnić dlaczego Eve odeszła od Philipa. I czemu do niego wraca? Tylko dlatego, że zachorował? Jeszcze przed chwilą chciała leżeć całą wieczność z innym facetem. A teraz rzuca wszystko tylko z powodu choroby męża, z którym nie chce żyć? Brakuje silnej motywacji.
Moim zdaniem kuleje
konflikt w tej historii. Na początku kreśli się nawet ciekawie - Eve chce być z kimś innym, ale jej mąż jest ciężko chory i czuje, że musi się nim zaopiekować. Do końca myślałem, że Eve będzie stawała jeszcze przed jakimiś dylematami. Ale nie. Wydaje się, że Eve zrezygnowała całkowicie z Jerry'ego. Nie podejmuje już zatem decyzji. Ona już ją podjęła - chce być z mężem. Problemy jednak są dwa - ostateczna decyzja nie wynika jasno z żadnych przesłanek, a dodatkowo gdy główny bohater nie musi już podejmować żadnych decyzji to tak naprawdę kończy się film. A tą decyzję Eve podejmuje na 7 z 12 stron. Więc moim zdaniem przez połowę już nic się nie dzieje!
Ogólnie rzecz biorąc odebrałem to tak, że choroba Philipa de facto ratuje miłość. I wszystko dajnie ale widz/czytelnik jednak nie zobaczy/nie przeczyta jak to się stało. To się po prostu stało. Jak pstryknięcie palca. Pojawia się choroba i nagle wszystko odmienia się na lepsze. Brakuje przeszkód.
To jest coś czego w rzeczywistości brakowało mi także w The Natashas. Tam bohaterka wydawała się pasywna. Tutaj wyraźnie to zmieniłeś. Eve jest aktywna i zdeterminowana. Wie czego chce. Niestety jej działania są przewidywalne, gdzyż nie natrafia na
przeszkody z którymi musi walczyć. Nie natrafia na ciężkie dylematy, które musi rozstrzygać.
A więc w porównaniu z poprzednim scenariuszem myślę, że robisz krok w przód
teraz, żeby nadać dramaturgii myśl także o przeszkodach na jakie może natrafić boahter/ka. Najprostszym sposobem na wytworzenie przeszkód jest odpowiedź na proste pytanie:
Co najgorszego może przytrafić się mojej bohaterce? A jak już odpowiesz sobie na to pytanie to potem umieść tą sytuację w scenariuszu i spróbuj z niej wyjść. To nie jest łatwe. Ale nie o to chodzi żeby było łatwe
Przykładowo - co może najgorszego przydarzyć się Eve? Może Phillip dowiaduje się o jej romansie z Jerrym? Może Jerry stawia jej ultimatum, że jeśli do niego nie wróci to z nimi koniec (jeśli oczywiście jej zależy na Jerrym). Zadawaj to pytanie zawsze jak tylko "utkniesz" lub pomyślisz, że historia nieciekawie się rozgrywa.
Myślę, że mógłbyś zacząć od rozbudowania wątku z Jerrym. Dlaczego tylko dzwoni? Nie szuka jej? Nie wie gdzie mieszka? Na pewno mężczyźna, któremu zależy nie zostawiłby tego od tak. Potem możesz zastanowić się nad Eve i dać jej trochę więcej wątpliwości. Na motywie uczucia do Jerry'ego i poczucia obowiązku wobec chorego Philipa można zbudować ciekawy konflikt.
"He feels strange, like he's gonna to faint in a minute." - drobna uwaga - lepiej nabrać nawyk opisywania stanu bohatera "od zewnątrz". Opisujemy wtedy jak ktoś wygląda. W przeciwieństwie do opisu "od wewnątrz" czyli jak się ktoś się czuje. W tym przypadku zmiana polegałaby jedynie na zmianie słowa "czuje się" na "wygląda". Warto jednak o tym pamiętać na przyszłość. Przykładowo - można napisać "czuje się szczęśliwy". Problem w tym, że różne charaktery różnie to mogą okazywać - śmiechem, płaczem, okrzykiem.
Pozdrawiam i powodzenia!