Ogląda się miło, głównie dzięki temu, że temat bardzo wdzięczny
Zastrzeżenia mam natomiast do samego początku, ponieważ ta wstawka pod muzykę o ile się nie mylę Czerwonych Gitar jest zbyt długa w porównaniu do pozostałej części filmu. Co do zakończenia, to równie dobrze można było zakończyć na sekwencji pod utwór Adamsa. Jest bardziej efektowna od wprowadzania koni do stajni, no ale to tylko moja opinia
"Sceny z poza kadru" w porządku - o ile znajdują się po zakończeniu filmu, a nie w jego trakcie. Można się oczywiście jeszcze przyczepić do drgań obrazu no i niezbyt płynnego panoramowania, do słyszalnego i denerwującego odgłosu silnika kamery przy ujęciach kręconych z dźwiękiem, no ale się nie przyczepie...
Ale - że zacytuje sam siebie - ogląda się miło
PS. w początkowej sekwencji wyłapałeś ładne obrazki zachowań koni, świetne ujęcia (ale przez to, że trwa to wszystko za długo scena traci na uroku
)
pozdrawiam