swiroff napisał(a):
A co ma do rzeczy, że Tarkowski tworzył w innych czasach (choć nie tak odległych)
Tarkowski tworzył, jak nie było youtuba, a w TV był tylko jeden program, i nie było konkurencji. Filmowanie było drogie i dostępne tylko dla nielicznych. A dzisiaj miliony ludzi mają aparaty i internet, a na youtubie jest w czym wybierać.
swiroff napisał(a):
Mi nie zależy, żeby ktoś oglądał mój film od początku do końca. Ale jeżeli już coś ocenia, to przydałoby się żeby właśnie to zrobił.
"Nie obejrzałem filmu do końca" - to też coś w rodzaju oceny, i to niestety najgorszej możliwej. Bardzo źle świadczy o filmie to, że nie zainteresował na tyle, żeby go obejrzeć do końca, choć ma tylko 7 minut. Jest takie powiedzenie w F1:
"to finish first, first you must finish".
swiroff napisał(a):
Hm... może dlatego tak ludzie uwielbiają parodiować inne filmy - niby coś się dzieje, ale wartości żadnych.
Mylisz pojęcia. Raczej, ludzie uwielbiają oglądać (i robić)
filmy akcji dlatego, że w nich coś się dzieje, przez co są ciekawe.
Natomiast ludzie uwielbiają parodiować z zupełnie innych powodów.
1. Jest to bardzo łatwe. Jest jakiś punkt oparcia, nie trzeba budować fabuły od podstaw, nie trzeba tworzyć postaci od podstaw, nie trzeba robić jakiejś skomplikowanej ekspozycji (to samo dotyczy sequeli).
2. Parodie mają oglądalność. Zwłaszcza amatorskie parodie w porównaniu do innych amatorskich produkcji.
3. Komedia, a szczególnie parodia jest gatunkiem wybaczającym błędy, dlatego nadaje się dla początkujących amatorów. Jeżeli w parodii jakaś scena nie wyjdzie - to trudno. Jakoś ujdzie. Natomiast jeżeli w thrillerze w którejś scenie jakiś ważny szczegół zawiedzie, to cały film jest zepsuty. Nagle siada z trudem budowane napięcie, albo misterna intryga staje się nieczytelna.