COPY napisał(a):
Widziałem kiedyś taki krótki filmik, ale niestety nie zapisałem adresu, a chciałbym go znaleźć.
Można nazwać go horrorem, mimo, że nic się nie dzieje. Dosłownie nic.
Ktoś gdzieś chodzi, wygląda zza winkla, znów chodzi i nic się nie dzieje, jedynie muzyka buduje napięcie.
Był to filmik mający pokazać, jak sama muzyka potrafi stworzyć nastrój grozy.
Czy ktoś zna link ?
Może nie grozy... bo to nie horror tylko bardzo smutny film, ale jeśli chodzi o budowanie nastroju to dla mnie mistrzostwo świata to film "Fidel" Marty Ibarrando. To czarnobiała krótkometrażówka puszczana kiedyś przez Canal+ o starym mężczyźnie i jego równie starym psie. Powalający film, jeden z niewielu przy którym zdażyło mi się uronić łzę
Swoją drogą jakby ktoś tym filmem dysponował to proszę o kontakt bo poszukuję go od dawna i nie mogę znaleźć.
Aha żeby nie zrobić filmowi krzywdy - niecierpię europejskiego "entelektualnego" i "uduchowionego" kina i ten film taki nie jest.