Mam dokładnie takie same odczucia jak Maciek. Często też roi się tam od powtórzeń. Stoi, stoi, stoi... W niektórych miejsach dało się całkiem to słowo pominąć, nie rozumiem czemu tak bardzo uparłeś się, żeby je pisać. To tylko przeszkadza w czytaniu. Co do tego papierosa natomiast to też odniosłem wrażenie, że na siłę wydłużasz tekst. Przecież to by się zmieściło w jednym zdaniu "Kobieta zapala papierosa" ew. można by dodać coś o tym delektowaniu się. Po co więc tak to wydłużać? Taki opis pasowałby już bardziej do scenopisu (jeżeli chciałbyś podkreślić kolejne kadry), ale w scenariuszu nijak się nie broni. Sama fabuła także mnie nie poruszyła, raczej trochę "zamuliła". Ciężko się czytało. Ale jesteś skądinąd na dobrej drodze, popracuj trochę nad warsztatem i znajdź w tej historii coś, co przykuje uwagę na tyle, że będzie się chciało za wszelką cenę dowiedzieć jak dany wątek się rozwiąże i będzie naprawdę nieźle. Powodzenia!
P.S Ja też robię od cholery błędów