Po przeczytaniu posta mam wrażenie, że się strasznie na mnie zdenerwowałeś. Weź to po lekku, traktuj jako konfrontacje dwóch zdań, które nigdy nie zgodzą się wpełni, ale mogą wysunąć jakieś konkretne wnioski. Masz większe doświadczenie na forum, powinieneś świecić przykładem
grzesiekintro napisał(a):
Ja sobie życzysz
Nie napisałem żebyś mi nie radził, tylko, że w niczym mi nie pomogłeś
na raziegrzesiekintro napisał(a):
Nie da się tak.
Da się. Parę osób potrafiło wskazać, ktore ujęcia można skrócić (gdy jest wkładane jedzenie do mikrofalówki), które wyglądały sztucznie (kładzenie kubka na blacie).
grzesiekintro napisał(a):
Zawsze czytam dokładnie również twojego posta.
Dalej wydaje mi się, że jednak wydaje Ci się, że czytasz dokładnie. Gdy pisałem o tym, ze będe zwracał większą uwagę na to czego ludzie oczekują od filmu odnosiło się do Ciebie, który oczekuje niebanalnych scenariuszy, nieirytującej muzyki i ogólnie wszystkiego co znajduje się w kinie Hollywood (oczywiście bardzo dobrym). Pisząc, ze będe zwracał większą uwagę na klarowniejsze ukazanie chronologii odnosiło się do tego, że bohater je posiłek rano czyli jest to śniadanie, a nie kolacja (co byłoby w ogóle nielogiczne ponieważ film kończy się pewną klamrą kompozycyjną, czyli wstaniem kolejnego ranka). Nie wiem czy w ogóle dotrwałeś do końca filmu...
grzesiekintro napisał(a):
I kto tu rozumie sens wypowiedzi? Co ma masa do Twojego "niebanalnego" filmu Panie Artysto? Ha, i standardowa riposta: " w założeniu miało nie być fabuły".....
Napisałeś wcześniej
grzesiekintro napisał(a):
Nie interesuje mnie, jak robisz sobie jedzenie, że stawiasz wodę na herbatę, dziwne, że nie smarujesz masłem kanapki z serem
własnie to jest odbiór masowy, oglądanie filmu żeby prześledzić jakąś ciekawą historie. U mnie ciekawych historii brak, nie o to chodziło.... Znowu możesz zarzucić, że się bronie. Zarzut jest słuszny. Wytwór sam powinien się bronić. Aż dziwię się, ze nikt tego jeszcze nie napisał.
grzesiekintro napisał(a):
Twojego "niebanalnego" filmu Panie Artysto?
Nie nazwałem mojego filmu niebanalnym. Jeżeli chcesz to mogę go nazwać niebanalny w swojej banalności. Cytując Twoja wypowiedź z 2006r. chciałem dać do zrozumienia, że zauważyłem dlaczego szukasz u mnie fabuły.
Myślałem, że traktujemy się poważnie. Ja się staram.
grzesiekintro napisał(a):
Takich "artystów" jak ty przewijało się przez forum dziesiątki, jedni przyjmowali z pokorą sugestie inni tłumaczyli, że w założeniu "własnie tak miało być".
Mam nadzieję, że było niewielu, którzy zgadzali się z "sugestiami" wbrew sobie i tłumaczyli "tak miało być" by tylko uniknąć wstydu.
grzesiekintro napisał(a):
Na forum znajdziesz wiele cennych uwag, sugestii, tutoriali. Poprzeglądaj sobie
Miałem nadzieję, że znajde je w tym temacie. W sumie abstrahując od tego co napisałem na samym począku pośrednio kilka rad już od Ciebie uzyskałem. Pomocnych i niespodziewanych.
Mam nadzieję, że teraz się lepiej zrozumiemy.
Pozdrawiam.