Dziadoskie i wspaniałe scenariusze łatwo krytykować. Nie chcę przez to powiedzieć, że ten scenariusz jest przeciętny. Cholernie dziwnie się to czyta. Ponadto tekst jest chaotycznie napisany. Zastanawiam się jak można tak dużo fabuły zmieścić na 9 stronach. Skaczesz po wątkach z prędkością światła i nie dajesz czytelnikowi odetchnąć. Wyeliminuj techniczne wskazówki. Zmień także w kilku scenach subiektywizm na obiektywne sformułowania. Niektóre kwestie narratora mółbyś zamienić na sugestywne obrazy, bo takie kwestie jak "
Cytuj:
Jeżeli coś jest dla mnie naprawdę ważne, to tylko moje wzruszenia: tęsknota do miejsc, od których jestem daleko; wspomnienia młodości: złotobarwne pole i snopy siana, gdy rolnik zdążył już wrócić na kolację po dniu wytężonej pracy; zielone wąskie aleje, gdzieś przy zapomnianej stacyjce; wonne resztki dnia w kotlince pełnej chłodu i kosmatych muszek. A przelotne te wrażenia układają się w linię mojego marnego życia."
które łączą patos i luddyczną poezję są mdłe. Napiszę coś jeszcze jak wczuję się w klmiat tej opowieści.