A ja jestem trochę pomiędzy dwiema skrajnymi opiniami zoombie1 i Macabry. Film(program?) średnio mi się podobał. Całkiem fajne żarty ( sitingman, kozacy) przeplatane słabymi tekstami w studiu i przekleństwami wypowiadanymi w niepotrzebnych i nienaturalnych momentach (takie moje wrażenie). Ponadto cały czas miełem w głowie fantastyczne skecze Monty Pythona, którym zapewne się inspirowaliście. No i żeby wytrzymać widza przez prawie pół godziny przed ekranem, trzeba wykazać się nie lada pomysłowością i równym poziomem przez cały program. Ja nie dooglądałem do końca. Co do aspektów technicznych nie chcę się rozwodzić, bo to nie najważniejsze w tego typu produkcji, ale raczej słabo. Moglibyście trochę popracować nad dekoracją i oświetleniem studia i postarać się o lepszy dzwięk z pleneru.
Ogólnie 5/10. Raczej się podobało.
O! A tam samolot leci...