Opis formatu przeczytałem i to nie raz. Tyle tylko, że dotyczy on
word-procesorów. Ja nigdy nie piszę w tego typu programach, bo to rzeźnia
Starałem się zastosować wszystkie uwagi, które można wdrożyć w edytorze
tekstowym. Oprócz w/w tekstu o formatowaniu posłużyłem się książką
"Antonioni, scenariusze" Wydawnictwa Artystyczne i Filmowe, Warszawa 1989.
Dialogi formatowałem tak, jak w tej książce. Niestety, w przeglądarkach WWW
wyglądają inaczej niż w edytorze. Do formatowania używałem tabulatora, a
przeglądarki najwidoczniej ignorują tabulatory
Nie znam się dobrze na
HTML, ale może jest jakiś sposób, aby tabulacje były widoczne? Do opisu
scen dodałem tag i /i, mam nadzieję, że coś zmieni. Mam sugestię,
aby wytyczne dot. scenariuszy uzupełnić o dane pozwalające wrzucać
scenariusz (a ściślej jego kawałki) jako tekst prosto na forum. Pozwoli to
uniknąć bałaganu w przypadkach takich jak mój. A omawiając fragmenty
scenariuszy z word-procesorów można je będzie przedstawiać w czytelnej
formie. Takie rozwiązanie byłoby szczególnie wygodne w omawianiu wprawek -
tekst byłby łatwo dostępny i można szybko odnieść uwagi do danego
fragmentu.
Jak napisałem na wstępie dopiero debiutuję. Nie ma nic gorszego jak
napisanie 100 stron nadających się wyłącznie do śmietnika. Dlatego
zdecydowałem się wysłać mały fragment aby zobaczyć, czy zadanie mnie nie
przerosło. Na razie jest tragicznie, ale nie cieszcie się, tak łatwo się
nie poddam
Wracając do scenariusza, przemyślałem wszystko i rzeczywiście popełniłem
karygodny błąd. Jeżeli pierwsza scena sugeruje, że mamy doczynienia z
filmową wersją "jelenia na rykowisku", to widz tak pomyśli. Naiwne jest
przekonanie, że spędzi on przed ekranem kilkadziesiąt minut w nadziei, że a
nuż to nie będzie jeleń
Ze względu na całość ojciec musi umrzeć w
otoczeniu rodziny. Trudno byłoby zmienić oklepane łóżko umierającego na
inną śmierć bez podważania wiarygodności filmu. Ale nic nie stoi na
przeszkodzie, aby dodać kilka drobnych scen mówiących o co chodzi w filmie.
Poniżej takie sceny wprowadzające, pozostałe zostają bez zmian. Oczywiście
po "odleżeniu" przyjrzę się jeszcze dialogom i całości. Ale nie zamienię
młodego lekarza-pozytywisty na starego zgreda, co chowa kopertę do szuflady
Poniżej przedstawiam dodatkowe sceny - widać w nich wyraźnie o czym będzie
film i między jakimi postaciami rozegra się główny konflikt (dałem też
charakterystykę postaci). Z założenia film ma mieć "zielone kółeczko". A to
oznacza, że co 10 min musi pojawić się coś, co wybije dzieciaka ze snu
Więc będzie sporo ognia, wybuchów i innych hec w wykonaniu MacGyvera
Regina - brunetka, wysoka, mocnej budowy ciała, po 40-ce, ładna, zawsze
elegancko ubrana
Magda - najstarsza córka Reginy, studiuje, wygląda jak młodsza wersja
swojej matki
Adam - najstarszy syn Reginy, 20 lat, silny, poważny
Maria - młodsza córka Reginy, nastolatka typu "brzydkie kaczątko",
zachowanie charakterystyczne dla dziewczyn w jej wieku.
Mirek - najmłodszy z rodzeństwa, wiecznie rozczochrany, do jego ubrań
ciągle przyczepiają się jakieś plamy, a lekka "żałoba" pod
paznokciami jest nie do usunięcia. Wszyscy nazywają go MacGyver, a
on jest dumny z tego przezwiska
Andrzej - przyjaciel z dzieciństwa Reginy, silna budowa ciała
charakterystyczna dla rolników, bogaty
SCENA 1
Wnętrze. Na wpół rozpadły budynek, południe.
Wewnątrz siedzi Mirek. Jest odświętnie ubrany. W ręku trzyma pudełko
zapałek. Odrywa z niego część draski i kładzie na kamieniu. Na drasce
układa w gwiazdę zapałki łebkami do środka. Przykrywa to kawałkiem draski i
silnie uderza kamieniem. Słychać huk. Mirek wyjmuje spalone zapałki i
zaczyna układać nową gwiazdę. W tym momencie słychać głos Reginy i
rodzeństwa Mirka.
REGINA (off)
Mirek, Mirek!
RODZEŃSTWO (off)
MacGyver, MacGyver!
Mirek puszcza rozdarte pudełko zapałek, otrzepuje kurz z ubrania i wybiega
z budynku.
SCENA 2
Plener. Podwórko domu Reginy
Widać dom Reginy. Jest nowy, ale ma niedokończoną elewację. W dwu stron
jest otoczony lasem. 100m od domu stoi rudera z której wybiega Mirek.
Regina i rozeństwo MacGyvera odwracają się w jego stronę.
ADAM
MacGyver, chono tu, ale migiem.
Mirek podbiega do Reginy.
REGINA
Gdzie ty się chowasz! Spóźnimy się!
Mówiąc to otrzepuje ubranie Mirka z kurzu. Szczególnie starannie i mocno w
okolicy pośladków. Na koniec sprawdza czystość rąk.
REGINA
Może być. Chodźmy!
Idą w kierunku odległej o kilkadziesiąt metrów szosy.
W powyższym tekście zmieniłem formatowanie. Jednak czekam na dokładne
wytyczne adminów w kwestii formatowania dla WWW i TXT. I proszę o minimum wyrozumiałości - moje błedy nie wynikają z świadomego łamania regulaminu. Z założenia (błędnego jak się okazało) miała to być tylko ocena zamkniętego tematu - etiudy. Ale wszystko się zmieniło i dałem nowy temat. Mam nadzieję, że lepiejj oddaje to, co się dzieje w tym wątku. Jest jeszcze jedna sprawa - nie posiadam Windowsa. Jeżeli jakieś wymaganie ze strony adminów będzie związane z Wordem, Explorerem lub innym programem nieistniejącym na Linuxie, to choćbym stanął na głowie nie będę mógł go spełnić.